3 paź 2010

o lirycznej mił--ości.

ostatnia noc Noego


bóstwem pogańskim mi jesteś
liściem jesiennym - zbyt młodym kasztanem

chciałabym móc pieszczotą złotą
zmyć ślad krwi ciemnej, przeszłej
pieszczotą zwinną zaskarbić sobie
chleb poranny, świt błogobojny

jesień rozwinie skrzydła
wedrze wiatr, chłód. noce dłuższe,
urywane, krótsze sny.

modlę się do Ciebie kołysanką,
której nie wypowiem


 _____________________________________

żarłocznie wielbię barwę
tęczówek, na końcu wszystkiego
znajdę garnek złoty, a w nim
wszelkie kłamstwa tej pory

Jonasz w wielorybim brzuchu
skandować zacznie rewolucyjne
hasełka rodem z reklam
proszków do prania

Mahomet zaprogramuje nową
grę dla Maurów, a Mc'Donald
sprzedawać zacznie
hamburgery z soi

cichym szeptem, cichszym od
stukotu serca wezmę Cię
nie chodzę spać z projektem,
stań się, zbuduj


na kwadracie
mojego łóżka


________________________________________


w orszaku mglistym szedłeś
dłoń za dłonią
noga za nogą
posuwała się w rozkosznym tańcu
skazańców

mgła otoczyła jarmark
kupiłam cię za pięć srebrników

winny jesteś
śmierci jezusa chrystusa

________________________________



kołysze się świat
między rozpiętą liną
mego - pragnę -

kobiece wiersze
powstają z miłości

w Bełz zachodzi słońce
skończył się dzień błogi
jedenastego września
w ciągłym niedosycie
Twoim imieniem nazywam gwiazdę
sygnał godziny W -
- błękit pocałunków

kobiece wiersze
powstają z miłości

ziemia odsypuje złoty
piach, widzę ciała powyginane
od nadmiaru życia,
straszy mnie widziadło

kobiece wiersze
powstają z miłości

świat kończy się
kładzie się u Twych stóp
ja zazdrosna
stoję

tylko z miłości


______________________________


bezwstydna gęba
miłości zajrzała
do ust do przełyku
gardła

postanowiła urządzić
się tam smacznie

w futrze wątpliwości
mieszka


________________________________

chłód wzdłuż ciała
gorączki dreszcz
wolno rozginam palce

szyba pociągu
chucham by zetrzeć ślad
nieuważnych ust

jak wiatr oplatający
wszystko co stanie
na drodze

kradnę dzieciom latawce
rozmnażam kwiaty
dmę w komin

zmęczona jestem
więc się oprę

o zmarszczki Twych oczu

_______________________________

lirycznie. miękko. 
...
"bo wszystko jest identycznie
trwałe jak numer telefonu
na pudełku zapałek"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz