Za naocznie
Urszula Kozioł - poetka, od 1972 redaktor "Odry", felietonistka, prozaik.
W mojej ocenie nie jest to 'literatura wysoka', ale potrafi dobrze, prosto oddać
niektóre rzeczy, które ciężko się określa.
***
Jesteś za blisko
za naocznie jesteś
żebym cię mogła zobaczyć raz wtóry
Oto liść jeden przybył
w naszym drzewie
a nie wiem - który.
Tak zacieramy się. Im bliżej siebie
jesteśmy dalsi wciąż
od zobaczenia.
Zbyt odsłonięte mamy twarze. Przecież
coś pozostało w nich
do odgadnienia.
Zatem jedź wyjedź i bądź mi z powrotem
bowiem gdzie oczy za blisko są oczom
błogosławiony rozjazd i powroty.
A tak się właśnie do obrazu
wygląda
cofając kroki.
Próba wyjaśnienia
Jak wypowiedzieć, skoro nie słowami
pochłaniam życie.
Wielomowny jest język wewnętrzny
i równoległymi strumieniami płynie obszerniej
i w jednoczesności.
Źródła skojarzeń są przenośną klamrą,
co spina w całość bliskie z oddalonym.
Bełkotliwy się zdaje być ów ciemny strumień,
przecież pochwytny w migotliwej gamie,
jest pojętny dla zmysłów zrównouprawnionych.
Takim go wolę.
Zatem nie dla siebie
pragnę słowami wymówić milczenie.
Czy wypowiadać, to wstrzymywać zwiewne
dając mu pozór ruchu?
Brać pojedyncze z wielości, wybierać
z pulsującego podłoża, z otoczki
przysługującej czemuś wydłubywać
coś i mozolnie zestawiać z czym innym,
splatać trzy po trzy z potrzeby zdziwienia?
Czy wiersz napisać, to uśmiercać żywą
tkanką sposobnej chwili i być w zmowie
ze samym sobą zaczajonym w sobie
łowcą,
co mierząc w las utrafi ptaka?
Okruch bursztynu dozwala przybliżyć
morze.
Także słowo bywa okruchem treści. Jej ułamkiem.
Który i jak mam okruch złożyć z którym,
żeby przekazać zechciał całe morze,
nie tylko z jego dnem, lecz i z nawierzchnią,
z tym i co dzieje się pomiędzy nimi
i z owym ponad w poziomie i pionie,
także co więzi je w przestrzeni?
Szukając znaków, dlaczego ich szukam?
Doznając pełniej, komu domysł kruszę?
Coś w tym z obłędu jest lub może z pychy.
Reszta z potrzeby przyjaźni. Udziałem.
Gestem ku zewnątrz. Próbą poświadczenia.
...A tak myśliwy unosi zabitą
zwierzynę z lasu, aby zaświadczyła,
że nie daremno ćwiczył się w strzelaniu
i nie dlatego uchodził w samotność,
żeby miał wrócić z pustymi rękami.
*(źródła: "wiersze polskich poetów współczesnych" - Ryszard Matuszewski)
__________________________________________________